z 13.05.2010
"Żadnych przedmiotów i innych dowodów rzeczowych, mających znaczenie dla śledztwa, w toku (ponownych - przyp. autora) oględzin (miejsca katastrofy - przyp. autora) nie znaleziono"
Władimir Markin, rzecznik Komitetu Śledczego przy Prokuraturze Generalnej Rosji
Nie tylko nie znaleziono, ale i nie znajdzie się także w przyszłości. A tak na marginesie, to one w ogóle nie istniały! Nie istnieją i nie istniały! Jak mogą istnieć, skoro nie było żadnej katastrofy?!!! Nie ma czegoś takiego, jak katastrofy! Zrozumcie i nie bądźcie tacy agresywni! Kochajmy się!
Komentarze